Niebanalny przebieg wydarzeń zeszłego w miniony weekend na terenie gminy Piaseczno, umożliwił uratowanie życia 34-letniej mieszkance. Do niepokojącego incydentu doszło, kiedy niespodziewanie kobieta zasłabła, tracąc przytomność. Policjanci na miejscu natychmiast przystąpili do reanimacji, co pozwoliło jej odzyskać funkcje życiowe przed przybyciem personelu medycznego.
W ostatni weekend funkcjonariusze IX Kompanii Oddziału Prewencji Policji w Warszawie pełnili służbę patrolową w Piasecznie. Tuż przed północą otrzymali zgłoszenie o kobiecie w stanach wyczerpania siedzącej przed lokalnym sklepem, która nie była w stanie komunikować się z otoczeniem. Policjanci natychmiast udali się do zasygnalizowanej lokalizacji.
Na miejscu, przy ulicy Kościelnej, spotkali 22-letniego mieszkańca Piaseczna, który zauważył osłabioną kobietę i wezwał pomoc od stróżów prawa. Pomimo prób, policjanci mieli problemy z nawiązaniem kontaktu z 34-latką. Nagle, kobieta zasłabła i straciła świadomość. Funkcjonariusze niezwłocznie wezwali pogotowie ratunkowe i rozpoczęli reanimację. Sytuacja była poważna – tętno kobiety było niewyczuwalne. Sierżant Karol Sidel wraz z posterunkowym Wiktorem Siarniakiem przystąpili do resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Ich szybka i zdecydowana akcja pozwoliła kobiecie odzyskać funkcje życiowe jeszcze przed przybyciem karetki.
Bez natychmiastowej interwencji funkcjonariuszy, zdarzenie mogłoby skończyć się tragicznie. Na szczęście, dzięki ich profesjonalizmowi, 34-latka trafiła pod opiekę lekarzy, którzy zapewnili jej dalszą pomoc medyczną.
Apelujemy do mieszkańców powiatu piaseczyńskiego, aby nie pozostawali obojętni na sytuacje wymagające pomocy, zwłaszcza podczas spadków temperatur. Nasza wspólna czujność może uratować czyjeś życie. Warto okazać empatię i nieść pomoc tym w potrzebie. Pamiętajmy, jedno zgłoszenie do odpowiednich służb może zadecydować o losie drugiego człowieka – jak pokazało to tragiczne zdarzenie.