Chociaż nie mieli praktycznie żadnych informacji o sprawcy, detektywi z Zespołu ds. Przestępczości Przeciwko Życiu i Zdrowiu Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej w Warszawie na Pradze Północ zdołali go namierzyć i aresztować w ciągu kilku dni. Wszystko to nastąpiło po kradzieży rozbójniczej, do której doszło 21 maja tego roku. Nawet brak szczegółowego opisu napastnika od strony pokrzywdzonej nie stanowił problemu dla doświadczonych śledczych, którzy szybko ustalili tożsamość podejrzanego.
Zdjęcie ujawnia policjanta w granatowej koszulce z krótkim rękawem i szarymi spodniami, wyprowadzając zatrzymanego z pomieszczenia. Mężczyzna był skuty kajdankami za plecami i ubrany w ciemne ubrania. Widoczne są też kratowane drzwi pomieszczenia, z którego zostaje wyprowadzony.
Następne zdjęcie pokazuje tego samego funkcjonariusza ubranego identycznie, ale tym razem ma na dłoniach niebieskie lateksowe rękawiczki i trzyma rękę oskarżonego. Ta scena przedstawia proces pobierania odcisków palców podejrzanego.
Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga Północ prowadzi śledztwo w sprawie kradzieży rozbójniczej, która wydarzyła się 21 maja w okolicy Dworca Wileńskiego. Wtedy napastnik ukradł telefon 42-letniemu mężczyźnie, po czym go zaatakował, co skończyło się dla niego pobytem w szpitalu.
Pomimo braku precyzyjnych informacji o napastniku, policjanci z Zespołu ds. Przestępczości Przeciwko Życiu i Zdrowiu Wydziału Kryminalnego wyprowadzili śledztwo „w terenie” i zidentyfikowali mężczyznę podejrzanego o przestępstwo. Ich badania prowadziły do 24-latka, który był już wcześniej karany za podobne zbrodnie. Jego brak stałego miejsca zamieszkania nie wpłynął na skuteczność działań operacyjnych. Policjanci ustalili, gdzie najczęściej można go spotkać, i tam go zatrzymali.
Zatrzymany mężczyzna został oskarżony w Prokuraturze Rejonowej Warszawa Praga Północ o kradzież rozbójniczą, uszkodzenie ciała ofiary i recydywę. Sąd, na wniosek prokuratora, aresztował go na 3 miesiące. 24-latkowi grozi kara do 15 lat pozbawienia wolności.