Dzięki efektywnej współpracy między detektywami a funkcjonariuszami kryminalnymi z Komendy na Pradze Północ, 19-letni mężczyzna, podejrzewany o napad na 21-letniego mężczyznę, został zatrzymany. Chociaż pokrzywdzony zgłosił incydent do policji dopiero po kilku tygodniach, stróże prawa z ulicy Jagiellońskiej podjęli wszelkie środki, aby przestępca ponieść konsekwencje swojego czynu. Mężczyzna został przesłuchany w Prokuraturze Rejonowej Warszawa Praga Północ, gdzie usłyszał zarzuty dotyczące rozboju. Jeśli zostanie uznany za winnego, grozi mu od dwóch do dwunastu lat pozbawienia wolności.

Na zdjęciu widzimy policjanta w granatowym mundurze, prowadzącego młodego mężczyznę w długim czarnym płaszczu i ciemnych spodniach. Zatrzymany ma na sobie kajdanki i trzyma ręce za plecami. Na pierwszym planie widoczny jest samochód policyjny w ciemnym kolorze.

Niedawno, funkcjonariusze z Wydziału Wywiadowczo-Patrolowego Komendy na Pradze Północ udali się do lombardu w tej dzielnicy. Tam czekał na nich zgłaszający mężczyzna, który poinformował ich, że jeden z przedmiotów na sprzedaż to jego skradziony łańcuszek. Policjanci zajęli się natychmiastowym zabezpieczeniem biżuterii oraz dokumentów dotyczących transakcji.

Pokrzywdzony 21-latek zgłosił następnie sprawę w komendzie na ulicy Jagiellońskiej, gdzie opisał w detalach, jak został zastraszon przez nieznajomego mężczyznę, który groził mu pobiciem, jeśli nie odda mu swojego łańcuszka. Po zdobyciu biżuterii napastnik sprzedał go w lombardzie.

Detektyw z Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego, który podjął tę sprawę, szybko zidentyfikował podejrzanego na podstawie informacji uzyskanych od pokrzywdzonego. Ta informacja dotarła do policjantów z Wydziału Kryminalnego, którzy dokonali własnych ustaleń na miejscu i zatrzymali 19-latka w jednym z mieszkań na ulicy Ząbkowskiej.

Zatrzymany mężczyzna został przewieziony do komendy, a po zakończeniu wszystkich koniecznych czynności procesowych, został przekazany do Prokuratury Rejonowej Warszawa Praga Północ. Tam usłyszał zarzut rozboju, a na wniosek prokuratury, sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu 19-latka na trzy miesiące.

Jeśli mężczyzna zostanie skazany, grozi mu kara od dwóch do dwunastu lat pozbawienia wolności.