Podczas niedzielnego popołudnia w centrum stołecznej warszawskiej Pragi Północ, doszło do dramatycznego wydarzenia. Policjanci z Wydziału Kryminalnego praskiej komendy wspólnie z funkcjonariuszami z Wydziału ds. Walki z Terrorem Kryminalnym i Zabójstwami, w ciągu kilku godzin od zawiadomienia o uprowadzeniu 22-letniego mężczyzny, udaremnili porwanie. Zatrzymano czterech podejrzanych o dokonanie tego przestępstwa: trzech młodych mężczyzn w wieku 19, 20 i jeden 24-latek. Wszystko wskazuje na to, że plan porwania był starannie opracowany, a celem przestępców było odebranie uprowadzonemu dużej sumy pieniędzy. Jak się później okazało, uprowadzony wpadł w pułapkę zastawioną mu przez znajomego, który był współsprawcą przestępstwa. Sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu wszystkich czterech sprawców, a grozi im nawet do 15 lat pozbawienia wolności.

Cała sytuacja miała miejsce w pobliżu centrum handlowego na ulicy Białostockiej. Świadek zdarzenia obserwował, jak młody mężczyzna jest wciągany do samochodu przez grupę innych mężczyzn. Po tym, jak auto odjechało ze skradzionym mężczyzną, świadek zawiadomił służby ratunkowe, dzwoniąc na numer 112.

Policjanci z Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI natychmiast przystąpili do działania, gromadząc wszelkie możliwe informacje i przeprowadzając operacyjne ustalenia na miejscu zdarzenia. W końcu zidentyfikowali marki pojazdów, którymi poruszały się osoby podejrzane o porwanie, a informacje o nich zostały natychmiast przekazane radiowo wszystkim patrolom w stolicy.

Ze względu na powagę sytuacji, do działań kryminalnych z Pragi Północ dołączyli funkcjonariusze Wydziału ds. Walki z Terrorem Kryminalnym i Zabójstwami.

Wkrótce potem 22-latek zgłosił się na policję twierdząc, że padł ofiarą porwania i rabunku. Opisał okoliczności napadu przed galerią i ukazał brutalne metody sprawców, którzy obezwładnili go gazem pieprzowym, dusząc go jednocześnie, następnie przetransportowali do okolic Wołomina. Tam sprawcy odebrali mu torbę zawierającą 140 tysięcy złotych, po czym zostawił go na przystanku autobusowym i odjechali.

22-latek nie odniósł poważnych obrażeń w wyniku porwania, które wymagałyby hospitalizacji.

Analiza zebranych informacji przez policjantów doprowadziła do wniosku, że operacja porwania została dokładnie zaplanowana, a młody mężczyzna wpadł w pułapkę zastawioną przez swojego znajomego.

Dzięki zastosowaniu dostępnych metod pracy operacyjnej, funkcjonariusze ustalili potencjalne miejsce pobytu poszukiwanego 20-latka. Po krótkim pościgu zatrzymali go. Podejrzany trafił do szpitala, gdzie pobrano mu krew do badań, ponieważ jego zachowanie sugerowało, że mógł być pod wpływem narkotyków.

Pojazdy, którymi poruszali się sprawcy – Toyota i Mercedes – zostały zabezpieczone jako dowody w tej sprawie.

Kolejne ustalenia policji praskiej i stołecznej doprowadziły do zatrzymania trzech pozostałych sprawców w Skierniewicach w ciągu kilku najbliższych godzin. Policjanci odzyskali także skradzioną ofierze gotówkę, którą sprawcy podzielili między sobą po zdarzeniu. Wszystko wskazuje na to, że 24-latek był pomysłodawcą akcji, a role pozostałych uczestników tego przestępstwa były z góry określone.

Wszyscy zatrzymani trafili do izby zatrzymań przy Komendzie Rejonowej Policji Warszawa VI, gdzie prowadzone były dalsze czynności procesowe związane ze śledztwem wszczętym przez Prokuraturę Rejonową Warszawa Praga Północ. Tam mężczyźni zostali przesłuchani, a prokurator przedstawił im zarzuty dotyczące rozboju i pozbawienia 22-latka wolności. Prokurator skierował również wniosek do sądu o ich tymczasowe aresztowanie.

Sąd zdecydował, że wszyscy mężczyźni spędzą w areszcie najbliższe dwa miesiące. Może im grozić kara od 2 do 15 lat pozbawienia wolności.