54-letni rezydent warszawskiego Targówka został zatrzymany przez policję po tym, jak doszło do sprzeczki między nim a jego byłą partnerką. Mężczyzna, którym charakteryzowała się agresywna postawa, próbował przekupić funkcjonariuszy oferując im 200 złotych, aby nie podejmowali dalszych działań przeciwko niemu. Jego działanie stanowi przestępstwo korupcyjne, za które teraz odpowie przed Prokuraturą Rejonową Warszawa Praga Północ. Wobec tego 54-latka grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Zamieszczone zdjęcie ukazuje dwóch policjantów w mundurach eskortujących do radiowozu aresztowanego mężczyznę. Zatrzymany ma założone kajdanki na rękach skierowanych ku tyłowi. Policja z Wydziału Wywiadowczo-Patrolowego komisariatu Targówek interweniowała po otrzymaniu zgłoszenia o konflikcie domowym między mężczyzną a kobietą. Funkcjonariusze na miejscu dowiedzieli się, że między zgłaszającą a jej byłym partnerem doszło do awantury. Kobieta zeznawała, że jej były partner przeszkadzał jej w procesie wyprowadzki, był agresywny, wulgarny i używał wobec niej przemocy fizycznej.

Chociaż mężczyzna opuścił miejsce zdarzenia przed przybyciem policji, wrócił podczas interwencji. Jego postawa była agresywna, używał wulgaryzmów, machał rękami i ignorował polecenia funkcjonariuszy. Mężczyzna był pod wpływem alkoholu. Policja użyła środków przymusu bezpośredniego, nałożyła na niego kajdanki i umieściła go w radiowozie.

54-latek nie ustępował jednak i nadal obrażał swoją byłą partnerkę. Funkcjonariusze podjęli decyzję o jego zatrzymaniu. Podczas przejazdu do komisariatu mężczyzna próbował przekupić policjantów ofertą 200 złotych, jeśli zaprzestaną interwencji i pozostawią go w domu. Policjanci powiadomili go, że dopuścił się przestępstwa korupcyjnego.

Mężczyzna został umieszczony w policyjnej izbie zatrzymań na ulicy Jagiellońskiej. Następnego dnia został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej Warszawa Praga Północ na przesłuchanie. Prokurator przedstawił mu zarzut próby przekupstwa i nakłaniania funkcjonariuszy do łamania prawa. Za te przestępstwa, 54-latkowi grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.